poniedziałek, 20 sierpnia 2018

MARTA STREMECKA - JERZY URBAN O SWOIM ŻYCIU [RECENZJA]

Owy wywiad-rzeka to druga książka w formie rozmowy z Jerzym Urbanem, która stoi w mojej biblioteczce. Pierwsza z nich to opisywana już na tym blogu publikacja pt. Jajakobyły. Publikacja o przaśnym tytule i podobnie przaśnej zawartości. Jeszcze wówczas bez oglądania się na cenzurę obyczajową, która aktualnie już tak bardzo wygładziła sposób przedstawiania wszelkich informacji, że nie zostaje nic innego, jak z tej łagodności rzygać tęczą. Choć z drugiej strony w "Jajach kobyły" dziennikarskim interlokutorem był Piotr Gadzinowski, a w książce opisywanej, tę rolę pełni kobieta. Dodajmy do tego 22 lata starszego byłego rzecznika rządu, zmianę podejścia do życia, może lekką ewolucję osobistej obyczajowości, i już na pytanie o rejs Mieczysława Rakowskiego z Pierwszą damą Kennedy, Jerzy Urban odpowiada, że śmietanka towarzyska, w której obracał się Urban jako dziennikarz "Polityki" co rusz dopytywała, czy Rakowski uwiódł pierwszą damę Ameryki w czasie tegoż rejsu. W rozmowie z Ćwiklińskim i Gadzinowskim 22 lata wcześniej ta sama śmietanka zastanawiała się, czy Rakowski przerżnął pierwszą damę Ameryki.

wtorek, 7 sierpnia 2018

OZZY OSBOURNE - Ja, Ozzy [RECENZJA]

Egzemplarz autobiografii Księcia Ciemności wygrałem w konkursie Wydawnictwa In Rock. Zadanie polegało na tym, aby podać wszystkie znane artystyczne związki Ozzy’ego z Metallicą. Widząc zadanie konkursowe, tylko uśmiechnąłem się szyderczo pod nosem i zrobiłem listę wszelkiej maści artystycznych wycieczek Metalliki z Ozzym u boku (w początkach tej współpracy to Ozzy rozdawał karty i to Metallica była dodatkiem).  Wiadomość na FB Wydawnictwa In Rock wysłałem błyskawicznie i już czekałem na książkę. Skąd we mnie pewność wygrania jednego z egzemplarzy? Po prostu jeśli ktoś zadaje mi jakiekolwiek pytanie dotyczące Metalliki, zaczynam być w swoim żywiole; moja gadanina na temat tego zespołu rozkręca się z każdą sekundą. Metallica to jedna z tych światowych grup, w które jak wsiąkniesz, zostajesz już na zawsze. Było kiedyś w kręgach fanów Metalliki na Wyspach takie powiedzonko – Narodziny – szkoła – Metallica – śmierć. Ów napis wylądował później na festiwalowych koszulkach Metalliki. Zawołanie przypomnieli autorzy biografii Metalliki, Ian Winwood i Paul Brannigan, którzy pierwszą część historii o amerykańskiej formacji zatytułowali właśnie tym powiedzeniem. Robak Metalliki zatopił na dobre zęby w mojej duszy w 2000 roku. I trwa ta moja przygoda już blisko dwie dekady.