piątek, 22 marca 2019

TADEUSZ SŁOBODZIANEK - ŚMIERĆ PROROKA I INNE HISTORIE O KOŃCU ŚWIATA [RECENZJA]

Trafiło mi się kolejne dzieło sztuki, które idealnym jest do tego, by je odpalić, posłuchać i przeczytać w czas do tego najbardziej odpowiedni. Po znakomitej adaptacji Opowieści wigilijnej, idealnie skrojonej na święta Bożego Narodzenia; po powieści Ostatnie kuszenie Chrystusa i jej kinowej adaptacji na potrzeby wdrożenia się na powrót w coroczny czas Wielkanocy; wreszcie po obejrzeniu nagrodzonej Oscarem animacji Coco, skrojonej wprost na czas listopadowego odwiedzania grobów bliskich zmarłych... Tym razem trafiłem na sztukę teatralną autorstwa Tadeusza Słobodzianka. Sztuka ta nosi tytuł Prorok Ilja i jest drugim, a w zasadzie trzecim wytworem kultury na mojej liście, związanej ze świętami wielkanocnymi. Wszystko, co ze Słobodziankiem związane, zaczęło się w moim świecie w połowie 2015 roku. To wówczas trafiłem zupełnym szczęśliwym zrządzeniem losu na słuchowisko Polskiego Radia pt. Prorok Ilja. 62 minuty radiowo adaptowanej sztuki teatralnej przeniesionej w eter, pozostawiło mi w głowie wielką wyrwę.


wtorek, 5 marca 2019

Jake Brown & Lemmy - MOTÖRHEAD W STUDIO [RECENZJA]

Biorąc się wreszcie za czytanie Motörhead w studio, miałem nadzieję znaleźć w tej książce jak najwięcej wypowiedzi i historii związanych z Metallicą. Wypowiedzi Hetfielda i Ulricha oczywiście się na stronach pojawiają. Nie jest ich nie wiadomo jak wiele, ale pobrzmiewają tu i  ówdzie. Zabrakło niestety historyjek z Larsem Ulrichem w tle. Lars latem 1981 roku opuścił na chwilę Newport Beach i poleciał w wieku lat 17. (sam) do Wielkiej Brytanii. Tam, oprócz zaliczenia koncertu Diamond Head, trafił ponoć na próbę Motörhead. Lemmy szykował wówczas materiał na krążek Iron Fist. Legenda pozostaje legendą, bo w rozdziale piątym (No Slip 'Till Hammersmith / Iron Fist) nie ma o larsowych wojażach ani pół słowa. Jest za to coś, na co liczyłem od czasu, gdy dostałem tę książkę w prezencie: Porządny rozdział o albumie Overnight Sensation, który był pierwszym krążkiem Motörhead, który dorwałem w łapska i który w całości przesłuchałem. Z tego też powodu ...