piątek, 28 lutego 2020

(nierecenzja): Aforyzmy Tadeusza Kotarbińskiego w dwóch systemach polityczno-społecznych

Odwiedziłem niedawno pobliską bibliotekę, w której korytarzu przez cały rok wystawiony jest regał z książkami wycofanymi ze zbiorów oraz takimi, które przynoszą czytelnicy z prywatnych biblioteczek. Wszystkie egzemplarze mają cenę, jaką charakteryzują się "książki z duszą" - 1 zł. Wyszperałem dla siebie drobną książeczkę pt. Kotarbiński - aforyzmy i myśli.  Po powierzchownym przekartkowaniu owego egzemplarza dostrzegłem ślady czytania. Lubię, gdy książka nie tylko leży przez lata na półce i zbiera kurz, ale jest czytana. Jeśli dodatkowo wewnątrz pojawiają się zakreślenia, jest to dla mnie znak, że książkę nie tylko ktoś czytał, ale, że wywarła ona na czytającym jakąś głębszą refleksję, skoro pozakreślane zostały fragmenty tekstu. Jeden aforyzm z owego zbioru myśli Tadeusza Kotarbińskiego został nawet zuchwale przez czytelniczkę długopisem poprawiony! Dlaczego czytelniczkę? Takie delikatne, drukowane pismo z zawijasami mogło wyjść tylko spod ręki kobiety. A dlaczego akurat Kotarbiński przykuł moją uwagę?


środa, 12 lutego 2020

ANDRZEJ AJNENKIEL - OD RZĄDÓW LUDOWYCH DO PRZEWROTU MAJOWEGO [OPINIA]

W tejże publikacji mamy do czynienia z zarysem dziejów politycznych Polski w latach 1918-1926. Jest to pierwsza fala rządów II Rzeczpospolitej - ludowa właśnie, a w najwcześniejszej swojej historii niemalże chłopska. Sejm Ustawodawczy, który zaczął obradować 19 lutego 1919 roku, nazywany był właśnie "chłopskim sejmem". Drugą falą rządów były te, sprawowane przez piłsudczykowską sanację w latach 1926 - 1939. W książce Andrzeja Ajnenkiela czytelnik przenosi się w czasy pierwszych ośmiu lat niepodległości. Jedna statystyka pokazuje, z czym będzie musiał się zmierzyć czytelnik, który sięgnie po tę książkę: 8 lat - 15 rządów - 11 różnych osób na stanowisku Prezesa Rady Ministrów (w tym czterokrotny rekordzista - Wincenty Witos). Kolokwialnie można opisać owe czasy jako groch z kapustą. I na ulicach w gąszczu protestów i w sali Sejmu. I do dziś można (i trzeba) się spierać o wykreowany mit II RP, który, jak to w przypadku nas ma dwie strony medalu: 

poniedziałek, 3 lutego 2020

BRONISŁAW PIŁSUDSKI - "Zesłaniec, etnograf, bohater"

3 lutego postanowiłem wybrać się do lokalnej biblioteki na darmową projekcję filmu dokumentalnego w reż. Waldemara Czechowskiego pt. Bronisław Piłsudski - zesłaniec, etnograf, bohater. Nie było mi do tej pory dane trafić na ów w miarę dokładny, choć (już po projekcji) nie do końca zaspakajający moją ciekawość postaci, film o pierwszym z rodzeństwa, starszym bracie naczelnika Józefa Piłsudskiego. Oczywiście już po obejrzeniu całości zdałem sobie sprawę z konwencji filmu, która już w tytule informuje zainteresowanych, z jakim okresem życia B. Piłsudskiego będziemy mieli do czynienia. Badania etnograficzne w czasie zsyłki na Sybir działy się w latach 1887 - 1906 - i to owe 19 lat stanowi gros historii przedstawionej w dokumencie Czechowskiego. Mnie aktualnie bardziej zainteresowały lata życia głównego bohatera do roku 1887, czyli momentu rozbicia spisku i udaremnienia zamachu na cara Aleksandra III, a te wydarzenia podano w filmie w formie niemal wyłącznie notki encyklopedycznej.