środa, 27 grudnia 2017

MICK WALL - METALLICA. BIOGRAFIA [RECENZJA]


Prolog: Recenzję napisałem wyłącznie we własnym imieniu i absolutnie nie mam zamiaru owym wpisem dyskredytować nikogo z Overkillowych Braci i Sióstr, którzy przetłumaczyli tę biografię w roku 2011. Nie piszę tych słów w imieniu Overkill.pl. Marta Koch, Marta Zalewska-Ciuła, ToMek, Creep, Rev, Madlene oraz Yader: odwaliliście kawał kapitalnej roboty i jako czytelnik mogę tylko żałować, że nikt z wydawnictwa Kagra nie odezwał się do Was z propozycją uaktualnienia owego wznowienia biografii.

Do meritum: W czerwcu bieżącego roku do sklepów trafiła wznowiona biografia Metalliki, pióra Micka Walla. Nie powiem, oczy mi się zaświeciły na tę wieść. Pierwsze polskie wydanie tej biografii pojawiło się pod koniec roku 2011. Dość dawno temu. Czerwiec 2017 kazał oczekiwać erraty przynajmniej do kwietnia 2017. 

wtorek, 28 listopada 2017

JAJAKOBYŁY. SPOWIEDŹ ŻYCIA JERZEGO URBANA [RECENZJA]

Gdy dostrzegłem tę książkę na sobotnim pchlim targu kilka miesięcy temu, zaniemówiłem. Oto moim oczom ukazał się wywiad-rzeka z Jerzym Urbanem – redaktorem naczelnym tygodnika „NIE”. Tytuł? JAJAKOBYŁY. Tak, dzisiaj przez wszechogarniającą nas medialną cenzurę obyczajową taki tytuł z pewnością by nie przeszedł. Gdy w pierwszej połowie lat ’90 z wszelkiej maści pism (niepornograficznych), okładek kaset śmiały się do nas ładne panie z cycorami na wierzchu, wówczas owe cycki były elementem przaśności społecznej (można też użyć: mitycznego zerwania kajdan z przegubów). Dziś, gdy cycki zdobią coś innego niż okładkę Playboya, zaraz słychać głosy oburzonych... Wspomniałbym coś o „Catsie”, ale klasyczne świerszczyki znikły z witryn kioskowych. Nadal czają się płyty DVD, jednak objętościowo akceptowalnej prasy ślizganej dziś brak.


poniedziałek, 30 października 2017

JANE AUSTEN - DUMA I UPRZEDZENIE [RECENZJA]

Czy ja naprawdę przeczytałem romans? Nie. Sięgając po Dumę i uprzedzenie założyłem sobie, że sięgnę po klasykę. Co, a raczej kto mnie do tego czynu podkusił? Punktem najpierw zaczepnym, a po jakimś czasie wręcz zapalnym stał się najwspanialszy vlog książkowy na polskim YouTube, na jaki kiedykolwiek trafiłem. Kinga Michalska co jakiś czas w swoich filmach podkreśla swe uwielbienie dla Nad Niemnem oraz od czasu do czasu w sposób bardzo dla mnie zauważalny sięga po temat twórczości Jane Austen właśnie. Nadszedł czas, że i ja chciałem się zapoznać z jakimś topowym dziełem angielskiej pisarki. Padło na Dumę i uprzedzenie z filmową okładką. Ja już po tej okładce dokładnie wiedziałem, z czym będę miał do czynienia. Z cholernym romansem. Nie powiem, zaintrygował mnie opis z tyłu okładki. Mianowicie pierwsza jego część: Rzecz dzieje się na angielskiej prowincji na przełomie XVIII i XIX wieku. (...) Jane Austen w swoich powieściach przedstawiała dobrze jej znane życie codzienne na prowincji angielskiej...

środa, 11 października 2017

WYDAWNICTWO IN ROCK - WYDZIERAK ROCKOWY 2017 [RECENZJA]

Powolutku, małymi krokami, lecz jednak nieubłaganie zbliża się koniec roku. Wydzierak rockowy na rok 2017 trafił do miłośników muzyki w roku ubiegłym. Jest to tytuł na tyle nowatorski, że aktualnie próżno go szukać na stronach największego polskiego cyfrowego informatora książkowego
Wydawnictwo In Rock poszalało. Sam pomysł kalendarza dla miłośników światowej muzyki jest fenomenalny. Zamiast przepisów na ciasta i obiady, rad babuni i kawałów, dostajemy papierową, zgrabnie obrobioną Wikipedię. Nie jest to jednak pozycja stricte informacyjna. Fakty oczywiście są, jednak często przeplatane opiniami autora. Dla mnie zdecydowanie za często. A dlaczego się tych opinii czepiam? 



wtorek, 19 września 2017

CZESŁAW MADAJCZYK - DRAMAT KATYŃSKI [RECENZJA]


Stricte naukowa publikacja prof. Czesława Madajczyka dziś wydawać się może jako dość mocno zdewaluowana, jeśli chodzi o materiały w niej przedstawione. Dramat katyński był 13003 tytułem wydawnictwa „Książka i Wiedza”. Książkę wydano w drugiej połowie 1989 roku. Tematyka dopuszczonej do druku publikacji wskazuje, że odwilż polityczna w naszym kraju postępuje znacznie (do zamknięcia urzędu cenzury dojdzie w roku 1991).
Sam autor we wstępie informuje, że problematyka losu polskich oficerów po przegranej kampanii wrześniowej jest (w 1989 roku) jest jeszcze we wczesnej fazie badań. Warto napisać, że Dramat katyński dotyczy wyłącznie mordu polskich oficerów więzionych w Kozielsku i straconych w lesie katyńskim, a cała dokumentacja pracy pochodzi z prac ekshumacyjnych przeprowadzonych w 1943 roku, oraz zeznań świadków, które sięgają drugiej połowy lat 50. XX wieku.


wtorek, 15 sierpnia 2017

MAŁGORZATA POTOCKA & KRYSTYNA PYTLAKOWSKA - OBYWATEL I MAŁGORZATA [RECENZJA]


Ta książka jest utopią. Utopią, którą przez niemal dekadę tworzyła w swojej głowie Małgorzata Potocka, niedoszła żona Grzegorza Ciechowskiego. Nie miałem okazji przeczytać dotąd żadnej innej publikacji, dotyczącej życia i twórczości Obywatela. Po lekturze rozmowy z Potocką, twierdzę, że Ciechowski był pizdusiem, który zniknąłby ze świadomości słuchaczy, gdyby nie wielkie zaangażowanie i znajomości Małgorzaty Potockiej. Takie postawienie przeze mnie sprawy jest oczywiście jawną bzdurą, ale właśnie taki obraz Ciechowskiego jawi się w Obywatelu i Małgorzacie. „Hej, jestem Gośka Potocka, będę twoją muzą i załatwię ci nagrania, znakomitych muzyków, nakręcę ci teledyski, zatrzęsę telewizją, pojadę do Stanów i załatwię ci koncerty”. A Ciechowski pomyślał: „Boże, przecież ona jest starsza ode mnie, będę musiał z nią sypiać, ale jest to poświęcenie warte tego, żeby ona załatwiła mi te kontakty, może nawet kupiłaby lepszy sprzęt?”.


wtorek, 8 sierpnia 2017

DAVE MUSTAINE & JOE LAYDEN - MUSTAINE. HEAVYMETALOWE WSPOMNIENIA [RECENZJA]

Czytając tę książkę, cierpiałem... Nie ze względu na postać Davida Mustaine’a, który, co by o nim nie pisać, zapamiętany zostanie dość dobrze przez miłośników muzyki. Cierpiałem przez pana Michała Kapuściarza, tłumacza tej książki. A może to bardziej przez brak osoby odpowiedzialnej za korektę? Ktoś, kto ma za sobą chociażby 100 przeczytanych książek, bardzo dobrze wie, że używając zaimka tą, odmieniamy słowo w narzędniku liczby pojedynczej, a nie usilnie i irytująco wrednie w bierniku. „Dave poszedł na tą terapię” – no nóż mi się w kieszeni otwiera, gdy czytam coś takiego w profesjonalnej publikacji. Żeby było zabawniej, ten sam Michał Kapuściarz ze dwa, trzy razy poprawnie odmienił ten cholerny zaimek. Nie wiem... Może pisał, jak mu się bardziej podobało. Po to właśnie na posterunku trwa korektor, którego przy tej książce zabrakło.


środa, 2 sierpnia 2017

SYLWESTER LATKOWSKI & MICHAŁ MAJEWSKI - AFERA PODSŁUCHOWA [RECENZJA]

Książka duetu Sylwester Latkowski / Michał Majewski trafiła do mnie z powodu tematu. Lubię czytać literaturę faktu związaną z III RP, a lata 1989 – 2005 to mój ulubiony okres politycznej historii Polski. Nie kupiłbym jednak tej książki po cenie detalicznej [39.90 zł]. Kupiłem ją w październiku roku 2015 w Biedronce. Miałem zamiar spędzić miły wieczór z telewizorem: chipsy, wafelki, popitka i pół litra. Natknąłem się jednak na promocję książkową. Skończyło się tym, że kupiłem popitkę i wyszczególnioną zagrychę, ale zamiast pół litra wódki, wziąłem mocne piwo za połowę ceny, a 9 zł, które zostały, przeznaczyłem na Aferę podsłuchową [8.90 zł]. 
Temat afery podsłuchowej, jak się po czasie okazało, był największym gwoździem do trumny przegranych wyborów parlamentarnych przez Platformę Obywatelską. „Afera podsłuchowa” wybuchła w mediach w połowie roku 2014. Co z owej afery pamiętamy po upływie trzech lat? 


sobota, 1 lipca 2017

SZYMON HOŁOWNIA - BÓG. ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ [RECENZJA]


Na bezludną wyspę zabrałbym dwie książki: Ostatnie kuszenie Chrystusa i Pismo Święte. Pierwszą dlatego, że najzwyczajniej w świecie dzieło wgniotło mnie w fotel (ewentualnie hamak). Drugą wziąłbym, bo jest po prostu gruba. Dużo do czytania jest.

Nie uznaję żadnego systemu religijnego (nie mylić proszę z wiarą), ale jedno działanie wziąłbym od świadków Jehowy (czy bardziej tych z ulic – osób utożsamianych ze Świadkami Jehowy): „Czytaj Pismo Święte”. Tak, z tego od czasu do czasu korzystam. I tylko z tego. Odrzucam coś, co wprowadza u mnie kompletnie zbędny galimatias: ŻADNYCH wyjaśnień jakiejkolwiek maści teologów i znawców Pisma, ŻADNYCH przypisów wyjaśniających to czy to. Tylko czytanie Pisma. Jeśli widzę jakiś przypis/wyjaśnienie teologiczne w tekście Pisma Świętego, od razu czuję się jak ta owca oglądająca wiadomości, informacje, czy tam fakty: „Za nami konferencja prasowa kogoś tam na temat jakiś tam. Za chwilę w studio pojawią się eksperci, którzy powiedzą Państwu, co macie Państwo o tejże przed chwilą zakończonej konferencji myśleć”. Przeczytam, wysłucham tematu i sam dojdę (prędzej, czy później) do wniosków (czy odpowiednich, czy nie – nieważne. Do moich wniosków dojdę!). 

piątek, 23 czerwca 2017

Wiesław Weiss - O krowach, świniach, małpach, robakach oraz wszystkich utworach Pink Floyd i Rogera Watersa [RECENZJA]

Cóż to jest za pozycja! Pan Wiesław Weiss sprawił swoją publikacją, że jako absolutny maniak zespołu Metallica, od dobrych dwóch lat prześladuje mnie mokry sen fanatyka Metalliki: Identycznie skrojona pozycja, tylko z opisanym tak bardzo dokładnie pełnym katalogiem utworów Metalliki. Są co prawda Historie największych utworów, wznowione w 2012 roku przez In Rock, ale szczerze przyznam, że zakres prac poczyniony w O krowach,świniach, małpach, robakach oraz wszystkich utworach Pink Floyd i Rogera Watersa sprawia, że książka autorstwa Chrisa Inghama staje się ledwie zarysem interpretacji autorskiej utworów, a nie pocztem utworów kapeli. Tak! O krowach... to poczet utworów spod znaku Pink Floyd. Opisy, multum ciekawostek, historia ewoluowania utworu... No jest tu wszystko! Odwołania, kontekst, powiązania danych piosenek... Multum, multum i jeszcze raz multum! I szczegółowość informacji w ogóle mnie nie przytłaczała w trakcie lektury. Informacje są przez pana Wiesława dozowane w dziwny, niemęczący, ale trudny do opisania sposób. Wiem, że jest to banał, ale po prostu trzeba samemu przeczytać, by przekonać się na własnych oczach.

wtorek, 16 maja 2017

GIGI BUFFON & ROBERTO PERRONE - NUMER 1 [RECENZJA]


TRUSKAWKA NA TORCIE

Gdy piszę te słowa, jest godz. 15.00, 16 maja 2017 roku. Dwadzieścia kilka godzin do meczu finałowego o Puchar Włoch z Lazio Rzym.

Gigi spróbuje jutro wykonać pierwszy z trzech ważnych kroków sezonu 2016/17. Będzie powstrzymywał piłkarzy Lazio, by zdobyć trzeci Puchar Włoch. 16 sezonów w Juventusie, sukcesy, zwątpienia, odbicie klubu od dna i znów zwątpienia... Od sześciu sezonów wielkie sukcesy i tylko jedna zadra – brak pucharu Ligi Mistrzów. Ileż to się już ciągnie... 16 lat i tylko dwa finały Champions Leauge. Niestety mało... Oto nadchodzi najlepszy moment, by nadrobić tę statystykę. Numero Uno stoi przed drzwiami z napisem „potrójna korona po raz pierwszy w historii Juve”. Sam Gigi ma już na koncie własną potrójną koronę: jest faszystą, nazistą i komunistą w jednym... oczywiście wg. włoskich mediów.
 

poniedziałek, 8 maja 2017

PAUL STENNING - WSZYSTKO MA ZNACZENIE [RECENZJA]


Książka ta nigdy nie ukazała się w postaci fizycznej. W ogóle nie została wydana. Były szumne zapowiedzi i reklama w mediach internetowych, ale na początku roku 2014 Wydawnictwo Anakonda zwinęło interes i tyle ich widziano.

Do roku 2017, na polskim rynku wydawniczym pojawiły się trzy tytuły prezentujące pełną historię zespołu Metallica. Polska moda na biografie Metalliki pojawiła się po raz pierwszy w 2004 roku, gdy dostaliśmy do rąk Dzieło Joela McIvera. Sprawiedliwość dla wszystkich to nie jest jakaś tam zwyczajna biografia. To jest właśnie Dzieło. To, z jakim pietyzmem została owa biografia przygotowana, na początku mnie porażało. Z czasem dostrzegłem kilkanaście nieścisłości, czy nawet błędów autora, ale one w żadnym stopniu nie wpływają na ogólną fachowość książki. Tytuł McIvera stał się na tyle chodliwy i po prostu profesjonalnie i rzeczowo napisany, że Sprawiedliwość dla wszystkich wydawnictwa Kagra doczekała się dwóch wznowień: najpierw w 2009 roku wydanie poprawione i uaktualnione, natomiast w 2014 roku tytuł przejęło Wydawnictwo In Rock, książka została na nowo przetłumaczona oraz uzupełniona przez Roberta Filipowskiego. 

środa, 3 maja 2017

SCOTT IAN, JON WIEDERHORN - AUTOBIOGRAFIA TEGO GOŚCIA Z ANTHRAX [RECENZJA]

Moja recenzja tej pozycji została zamieszczona w sylwestra 2016 roku na oficjalnej stronie polskich fanów zespołu Metallica - Overkill.pl. Napisałem te kilka zdań z okazji urodzin lidera Anthrax.
To moja kolejna recenzja książki jakoś tam pośrednio związana z Metallicą, przez to napisana właśnie pod fana Metalliki...

Kolejna książka, której recenzji na Overkillu zabraknąć nie mogło. Po pierwsze ze względu na wstęp pióra Kirka Hammetta. – mnóstwo oczywiście w tym Kirkowym intro odniesień do Music Building oraz lodówki i tostera. Tuż przed premierą informacja o polskim wydaniu autobiografii Iana pojawiła się na Overkillu. Życie książki na rynku jest krótkie: od przedwydawniczych zapowiedzi, po kilkanaście recenzji już po wydaniu. I tyle. Postanowiliśmy przedłużyć życie tej książce. Wraz z wydawnictwem IN ROCK uznaliśmy, że jednak warto zamieścić recenzję Autobiografii tego gościa z Anthrax.


poniedziałek, 24 kwietnia 2017

TADEUSZ BOROWSKI - WYBÓR OPOWIADAŃ [RECENZJA]

POD RĘKĘ Z BESTIĄ. Gdyby Tadeusz Borowski wypuścił swoje opowiadania dziś, zostałby, jak to się mówi, zaorany przez internetowych hejterów. O ile oczywiście hejterzy zapoznaliby się z treścią opowiadań. Mam jednak przypuszczenie graniczące z pewnością, że internetowe wpisy dotyczące twórczości Tadeusza Borowskiego zalałyby Internet niepochlebnymi porównaniami do lewaków, Niemców, czy Ruskich, którzy szkodzą Polsce. Dlaczegóż tak sądzę? Ponieważ dość dobrze pamiętam „recenzje” „prawdziwych Polaków” na temat filmu Agnieszki Holland W ciemności, czy dzieła Władysława Pasikowskiego Pokłosie
Polak, który pokazuje złe oblicze Polaka, szkodzi przecież Narodowi. Albo to wytarte do granic możliwości powiedzonko, że się nie sra we własne gniazdo. Tak postrzegają sztukę owi Internetowi „prawdziwi Polacy”. No bo to przecież jak można tak szkalować własny Naród, którzy w czasie II Wojny Światowej był miażdżony przez Niemców? Nawet jeśli jakieś polskie wybryki wojenne gdzieś tam były, to przecież były na tyle marginalne, że nie ma sensu o nich wspominać – taki jest mniej więcej przekaz gromiących „Pokłosie”. I mam wrażenie, że podobnie gromiony byłby dziś Borowski. A dlaczego nie jest? Bo po prostu zbyt dużo wody w Wiśle upłynęło, by można było pamiętać w ogóle pojedyncze opowiadania o Oświęcimiu lat. 40. XX wieku. 

czwartek, 6 kwietnia 2017

nierecenzja: TADEUSZ BOROWSKI w studni stalinizmu

Felieton Studnia stalinizmu jako preludium do omówienia (oj, zagalopowałem się: do opisania wrażeń po lekturze opowiadań) twórczości Tadeusza Borowskiego. Pierwsze, co chcę zrobić, to z góry przeprosić autora (felietonu oczywiście) za to, że poniżej umieszczam pełny tekst. Dlaczego to zrobiłem? Dlaczego nie podałem tylko zajawki wypowiedzi i nie poproszę czytelników, aby się ze Studnią stalinizmu zapoznali posiłkując oryginalnym źródłem?
Otóż Studnia stalinizmu – jak już wspomniałem – jest felietonem. Żywotność felietonu jaka jest, każdy widzi – od jednego numeru magazynu do następnego, i po pół roku o felietonie mało kto już pamięta. Taki to dziwkarski charakter tego rodzaju pisania... niemalże jak z prostytutką: wjeżdżasz z taką do lasu i tylko na chwilę zapamiętujesz twarz, bo przecież najbardziej interesują cię dolne partie ukraińskiej kurtyzany, a i przygoda z nią trwa jakieś 30 minut. Identycznie (przez chwilę) pamiętasz tekst felietonu i tak samo krótko masz do niego dostęp.

Przytoczony tekst Jerzego Pilcha dłużej dostępny był w zbiorze felietonów Pociąg do życia wiecznego

środa, 29 marca 2017

CHRIS INGHAM - METALLICA. HISTORIE NAJWIĘKSZYCH UTWORÓW [DRUGIE POLSKIE WYDANIE]




Oto kilka moich spostrzeżeń na temat książki „Metallica. Historie największych utworów”, która została wznowiona przez In Rock w maju 2012 roku.

Oczywistym wydaje się, że „Historie największych utworów” autorstwa Chrisa Inghama A.D. 2012 są w dużej mierze przedrukiem tłumaczenia z publikacji Wydawnictwa Kagra z roku 2004. Do końca przedrukowanego tekstu, czyli do albumu „Re-Load” wszystko jest w jak najlepszym porządku. Rzuca się jednak w oczy brak aktualizacji tekstu...





czwartek, 9 marca 2017

nierecenzja: RONALD RENG - ROBERT ENKE. ŻYCIE WYPUSZCZONE Z RĄK

Swego czasu wygrałem ową książkę w konkursie zorganizowanym przez portal Głos Kultury. Dotychczas nie przemogłem się i nie sięgnąłem po tę pozycję. Stoi na półce i czeka na dobry moment. Przeczytałem kilka ciekawych recenzji "Życia wypuszczonego z rąk" i już wiem, że nie mogę tej książki przeczytać zimą. Nie mogę, a nawet nie chcę jej czytać także wiosną, czy latem. W moim czytelniczym świecie równie ważna jak treść książki, jest także atmosfera w której czytam. Publikacja autorstwa Ronalda Regna jest w moim odczuciu idealna do czytania jesienią. Jesienią, gdy przyroda chyli się ku śmierci, gdy flora dzień za dniem powoli gaśnie, tak jak powoli gasła chęć walki w bramkarzu reprezentacji Niemiec. Dlatego postanowiłem, że połowa października 2017 roku będzie dobrym momentem, by z książką się zapoznać. W tym wpisie chcę zaprezentować moją odpowiedź na pytanie konkursowe z portalu Głos Kultury. Moja odpowiedź spodobała się na tyle, że zostałem jednym z pięciu laureatów owego konkursu. Pytanie konkursowe i odpowiedź na nie w dalszej części wpisu. Zapraszam.


piątek, 3 marca 2017

MICK WALL - LEMMY [RECENZJA]


Jakiś czas temu dla oficjalnego fanklubu zespołu Metallica w Polsce - Overkill.pl - napisałem kilka zdań na temat pośmiertnej biografii Iana "Lemmy" Kilmistera. Te kilkanaście linijek udało mi się zapisać, dzięki recenzenckiemu egzemplarzowi książki autorstwa Micka Walla. Dla polskich fanów Metalliki Mick Wall jest pisarzem ważnym. To on jest autorem najlepszej nieautoryzowanej biografii Metalliki, która pojawiła się na polskim rynku. Ale wracamy do biografii Lemmy'ego... Recenzja biografii podsumowującej życie i twórczość Lemmy’ego, którą na polski rynek wypuściło Wydawnictwo IN ROCK, po prostu na Overkill musiała się znaleźć. Trudno wyobrazić sobie Metallicę bez Motorhead. Lemmy na przestrzeni lat przecież wielokrotnie przecinał ścieżkę swojego życia z karierą Metalliki. Pamiętacie Larsa siedzącego w kanciapie z Motorhead, którzy tworzyli utwory na „Iron Fist”? O „Iron Fist” w „Lemmym” jest na szczęście kilka wspominek, ale nie z każdym albumem jest tak różowo... Ale po kolei...

poniedziałek, 27 lutego 2017

. . .

  pamięci mojej babki



Babciu, dziękuję
.........................................................................
dzięki Tobie poznałem na własnej skórze drugie oblicze Śmierci

1)
Śmierć nie do zaakceptowania:
rozstajesz się z kimś na chwilę,
mówisz „Do jutra!”
jutro czytasz akt zgonu.
najgorsza Śmierć na świecie
Płacz, żal, wściekłość, wkurwienie na boga,
pokazywanie światu faka
taka jest ludzka reakcja.
I niech nikt nawet nie próbuje
tych emocji powstrzymywać.

One muszą być, muszą się ulotnić. Same.


sobota, 18 lutego 2017

JERZY PILCH - POCIĄG DO ŻYCIA WIECZNEGO [RECENZJA]

Felieton jest specyficzną formą pisarską. Choćby nie wiem jak genialny, skazany jest na zapomnienie. Od jednego numeru magazynu, w którym jest publikowany, do następnego. Biorąc pod uwagę owe obostrzenia czasowe, można zadać pytanie: Ile w przestrzeni publicznej przetrwa felieton? Tydzień? Dwa tygodnie? Miesiąc? A co po miesiącu? Pojawia się kolejny felieton, a wcześniejszy idzie w zapomnienie. Zdarzają się (na szczęście) publicyści, pisarze, którzy są ważni w życiu kulturalnym, czy inteligenckim. I dla takich ważnych osób wydawnictwa przygotowują od czasu do czasu książkę w postaci zbioru owych felietonów. Wówczas fani, czy po prostu czytelnicy chcący zapoznać się z felietonową twórczością autora, sięgają po taką książkę i mają te ciekawe  formy pisarskie na wyciągnięcie ręki, w jednym miejscu.  

środa, 1 lutego 2017

Teraz czytam: JERZY PILCH "Pociąg do życia wiecznego"

"ALOJZY PIONTEK & RYSZARD KRYNICKI"

23 marca 1971 roku (w przeddzień rewanżu Górnika z Manchesterem) - przepisuję z gazety (...) "w kopalni Rokitnica w Zabrzu nastąpiło tąpnięcie i zawał. Ośmiu górników zostało rannych, a dziesięciu zginęło". Gdy wszyscy stracili nadzieję, że ktoś ocalał, kraj obiegła wiadomość, że na głębokości 780 wydarzył się cud. Alojzy Piontek, ostatni z zasypanych górników, przeżył. Wydobyto go 30 marca. 

piątek, 13 stycznia 2017

Promocja cenowa na książki Wydawnictwa IN ROCK

Jako wieloletni użytkownik, a przez chwilę nawet administrator jedynego oficjalnego fanklubu zespołu Metallica w Polsce, nie mogę przejść obok takich promocji obojętnie. Chociażby zestaw trzech biografii Metalliki - no kosmos po prostu! Sam oczywiście wszystkie te książki posiadam. Jeśli choć jedna osoba zaopatrzy się w ten zestaw dzięki mojemu wpisowi, to znaczy, że cel jeszcze szerszego rozpromowania akcji zostanie przeze mnie osiągnięty.


środa, 11 stycznia 2017

Jazzpospolita - Splendid

SPLENDID

...lubię stereo
lecz
fortepian po prawej
wkurwia mnie
perkusja po lewej
wkurwia mnie
blachy po lewej
wkurwiają mnie
...pospolita pospolicie mnie zamęczyła
błędnik mój w strzępach cały
jednak...

(Marios. lipiec 2016) 



 JAZZPOSPOLITA - SPLENDID

wtorek, 10 stycznia 2017

Rozkręcenie bloga: Próba 1

Minęły dwa miesiące od mojego pierwszego wpisu. Przez sześćdziesiąt dni nie czułem weny do pisania. Bo niby o czym? I w takich momentach na lewym ramieniu siadał duszek mojego Ja i wrzeszczał: "Jak to o czym?!?!?! To ma być blog o książkach, tak? To pisz o książkach do cholery!".

Kolejne wpisy będą ściśle oparte o mój profil na LubimyCzytać.pl . Na pierwszy ogień pójdą oczywiście pozycje przeczytane, które posiadam w swojej bibliotece. Absolutnie nie nazwę siebie książkoholikiem. Czytam nie za dużo. Książek u siebie mam nie za dużo. Na palcach jednej ręki mogę podliczyć pozycje kupione nieświadomie, lub pod wpływem impulsu (No dobra: ostatnio taka jedna wpadła mi w ręce. Ej! No co! 6.99 zł. kosztowała). Kupuję rozważnie - i tylko takie tytuły, które ściśle wiążą się z moimi zainteresowaniami. I mimo wszystko staram się zapamiętywać treść książek, które czytałem.

Wpadł mi ostatnio przed oczy cytat z Jerzego Pilcha: "Książek nie czyta się po to, aby je pamiętać. Książki czyta się po to, aby je zapominać, zapomina się je zaś po to, by móc znów je czytać.

Myśl naprawdę ciekawie ubrana w słowa, ale nie dal mnie. Ja niestety (stety?) nie jestem pożeraczem skandynawskiego kryminału na masową niemalże skalę. Nie cierpię też obyczajówki (chyba, że jest to obyczajówka bardzo mocno wpisana w okres II Wojny Światowej). 


POSTANOWIENIE NOWOROCZNE: Jedno. Rozhulać bloga.