piątek, 26 sierpnia 2022

TERESA KLEMAŃSKA & GRZEGORZ GŁUSZAK - WALKA PRZEZ ŁZY - rozmowa z matką Tomasza Komendy

Czasami zdarzają się czytelnikom papierowych książek takie tytuły: tytuły niedostępne ani w księgarni, ani w bibliotece; tytuły, które wyparowały z rynku po dwóch latach od wydania; tytuły, których próżno szukać w postaci pliku pdf... Podobny przypadek spotkał mnie w czasie, kiedy próbowałem zaopatrzyć się w pierwszą książę Grzegorza Głuszaka o Tomku Komendzie. Siłą rzeczy, kiedy już przeczytałem 25 lat niewinności, musiał w końcu nadejść moment zapoznania się z treścią wywiadu-rzeki z Teresą Klemańską. Została mi jedna możliwość poznania treści tej książki - audiobook czytany głosem Ewy Abart. W przypadku książek forma audio nie odpowiada mi wybitnie (nie przybiłbym piątki Winiemu), ale jak to mówi wieszcz: "chciał, nie chciał, musiał"...

wtorek, 16 sierpnia 2022

JEAN - PAUL SARTRE - INTYMNOŚĆ [wrażenia]

Miałem fazę na Mdłości, a została tylko Intymność (i inne opowiadania). Tak to jest z książkami w bibliotekach: idziesz z konkretnym tytułem, a wychodzisz z tym, co akurat było na stanie. I mało to ważne, że noblista; jedna książka do wypożyczenia i już. Bierzesz albo nie. Wziąłem, ale żebym dostał egzystencjalizmem przez łeb, to raczej nie... Może nie ten kaliber jeszcze? Jeszcze czeka na mnie Kierkegaard, ale jego w mojej bibliotece w ogóle nie ma szans uświadczyć; a nawet jak kiedyś był, to wycofany, bo stary. Spotkanie z trzema opowiadaniami Sartre'a było doświadczaniem nadzwyczaj interesującym - taki egzystencjalizm przyśpieszony, bo doświadczany w łóżku, w momencie najmocniejszego ataku znanej od ponad dwóch lat choroby wirusowej... Głowa pękała, okład raz po raz wysychał, a termometr nie schodził poniżej 39 stopni, zwłaszcza wieczorami i przed snem... Respiratora uniknąłem, jednak cóż z tego, skoro i tak śmierć wszystko odarła z uroku i w gruncie rzeczy i tak czuję się jak bohater opowiadania "Mur", Pablo Ibbieta...

środa, 3 sierpnia 2022

BOGUSŁAWA LATAWIEC - PUSTA SZKOŁA [wrażenia]

Biorąc ten zbiór opowiadań z parkowej budki na książki, od razu moją uwagę przykuł rzecz jasna rysunek na okładce. Bo co to niby jest? "Polska w ruinie z przygniecioną, rozerwaną na strzępy flagą"?; a może "Rozpiździona klasa w szkole z połamanym wszystkim, co się tylko da", jak w Powidokach przed wystawą studenckich obrazów? No to rozwiewam - Prześlizgnęła się wzrokiem po ogromnym rusztowaniu ze stołów, krzeseł, tablic i koszy na śmieci zbudowanym na podeście drugiego piętra, jakby nie było w nim niczego nadzwyczajnego, jakby stało tam od dawna, od zawsze. (...) Przez rumowisko na podeście przedziera się Jaga. (...) Jaga należy do ludzi co to zawsze wszystko muszą zobaczyć na własne oczy, stwierdzić osobiście. (...) niebezpiecznie chwieje się teraz na samej górze stosu z krzeseł i stołów, na jakimś niezbyt pewnie stojącym meblu. Strąciła metalowy kosz na śmieci. Sypią się ogryzki, zgniłe jabłka, kule papieru, spleśniały chleb, stare trampki...