niedziela, 6 listopada 2016

H. P. LOVECRAFT – ZEW CTHULHU [RECENZJA]


Nareszcie się przemogłem. W całości przeczytałem kilka opowiadań Howarda Philipsa Lovecrafta po raz pierwszy w życiu. Kiedyś w końcu musiał nadejść ten moment, ponieważ od ponad szesnastu lat moim życiem włada zespół Metallica. The Call of Ktulu i The Thing That Should Not Be to koronne przykłady utworów Metalliki, w których wyłowimy Lovecrafta. Dlaczego akurat wydanie z 2004 roku? Wiem, wiem. Są nowsze: jest dwutomówka (tom1; tom2), która pojawiła się w 2008 roku i jest wydanie, które absolutnie powaliło mnie z nóg samą zawartością i wyglądem w Internecie (nie trzymałem go rękach) - wspaniała siedmiuset stronicowa „kobyła” w twardej oprawie! 

VILLON / BOY / MALEŃCZUK - "piórem wojują, bo słowo zostaje" #2

    Swego czasu wziąłem na tapet tychże trzech jegomościów. Wówczas pisałem o śladach Villona i Żeleńskiego w twórczości Pana Maleńczuka. T...