Gdy dostrzegłem tę książkę na sobotnim pchlim targu kilka
miesięcy temu, zaniemówiłem. Oto moim oczom ukazał się wywiad-rzeka z Jerzym
Urbanem – redaktorem naczelnym tygodnika „NIE”. Tytuł? JAJAKOBYŁY. Tak, dzisiaj
przez wszechogarniającą nas medialną cenzurę obyczajową taki tytuł z pewnością
by nie przeszedł. Gdy w pierwszej połowie lat ’90 z wszelkiej maści pism
(niepornograficznych), okładek kaset śmiały się do nas ładne panie z cycorami
na wierzchu, wówczas owe cycki były elementem przaśności społecznej (można też
użyć: mitycznego zerwania kajdan z przegubów). Dziś, gdy cycki zdobią coś
innego niż okładkę Playboya, zaraz słychać głosy oburzonych... Wspomniałbym coś
o „Catsie”, ale klasyczne świerszczyki znikły z witryn kioskowych. Nadal czają
się płyty DVD, jednak objętościowo akceptowalnej prasy ślizganej dziś brak.
...ponieważ nie toleruję czytników. Czytam o: Metallice, Maleńczuku, Juventusie, muzyce, koszmarze obozów koncentracyjnych, piłce nożnej i trochę o polityce III RP. Jeśli książki, to tylko papierowe!
wtorek, 28 listopada 2017
Subskrybuj:
Posty (Atom)
APOCALYPTICA - "Ekscytacja kreatora połączeń" [METAL HAMMER 9/2024]
Apocalyptica zaskoczyła mnie w tym roku swoją płytą po trzykroć - wypuścili drugą część z materiałem Metalliki, który znów postanowili zagra...
-
Prolog: Recenzję napisałem wyłącznie we własnym imieniu i absolutnie nie mam zamiaru owym wpisem dyskredytować nikogo z Overkillowych B...
-
Jak stary jest zespół Joy Division? Tak stary, że nagrywali w czasach, gdy singlowe hity nie lądowały na albumach długogrających. Chcesz ...
-
Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić - powiedział Józef Piłsudski do współpracowników po przyjeździe z Magdeburga do War...