Kaper z radiowego nasłuchu dowiedział się o ucieczce Koffego i jego kompanów. Razem z Zachariaszem Biegunem obmyślili, jak pomóc uciekinierom, aby wyjść przy tym na swoje.
Koffe odebrał sygnał nad ranem. Podano koordynaty, w których miała czekać paczka. Wyglądało na to, że faktycznie jest szansa powrotu na B17. Sytuacja była z gatunku dających nadzieję.
- Budzić się wszyscy! Mieszaniec i suka do ciężarówki, bierzcie całą benzynę. Spieprzajcie w przeciwną stronę, tu są kluczyki.
- Mogę, naprawdę mogę? – Antoine de Flosterhummel podskoczył w kierunku auta i zaraz zaczął przy nim grzebać, coś odkręcać, aż uzyskało zdumiewająco opływowy kształt amfibii.
- Ten mieszaniec w dżungli nie zginie – skomentował Dodo Musker.