piątek, 30 marca 2018

nierecenzja: 200 najważniejszych utworów polskiego rocka

W listopadzie ubiegłego roku na fanpejdżu strony internetowej Tak grają Polacy, pojawił się konkurs, w którym do zgarnięcia były dwa egzemplarze książki pt: Piosenka musi posiadać tekst. I muzykę. Wygrywa osoba, która pod swoim komentarzem z odpowiedzią na pytanie konkursowe zdobędzie więcej lajków. Drugi egzemplarz natomiast trafi do użytkownika, którego wpis wybierze jury (w skład której wchodzili także autorzy leksykonu). - Dobra - pomyślałem - W lajkach szans nie mam. Trzeba przysiąść fałdów nad odpowiedzią, która jakoś wybije ponad inne, żeby jury dostrzegło mój wpis.  Jestem starej daty i łapanie lajków to nie mój świat.
Przyznaję w stu procentach, że udział w tym konkursie był mega zaplanowany. Nie zostawiłem swojej odpowiedzi jakoś przypadkiem. Przygotowałem odpowiedź, która od początku miała zadanie, by zostać zauważoną. Tak, wygrałem ten drugi egzemplarz z rąk jury.


Zadanie konkursowe:  Sprawa jest prosta, zaproponujcie jakie Waszym zdaniem piosenki, których zabrakło w naszej książce powinny się w niej znaleźć. Swoją propozycję krótko uzasadnijcie!


Moja odpowiedź:

"Wg mnie zabrakło wątku krakowskiego autorstwa Macieja Maleńczuka. A kilka tych tekstów było. Podoba mi się zdroworozsądkowe podejście autora do własnego miasta. Facet, który skomponował Hymn Cracovii (Kraków to stolica Polski, perła ukryta we mgle...), potrafił także przywalić tekstem w stylu Krew na butach (Chłopcy w naszym mieście, mają charaktery ciężkie, noszą noże, kastety, chętnie biją kobiety). Natomiast tryptyk Miasto Kraków to znakomity pokaz nie tyle ambiwalencji, co właśnie zdroworozsądkowego traktowania swojego miasta. 

Wspaniale ten tekst ewoluował przy zmianie ustroju politycznego naszego kraju: Przestępczy proceder na ulicach kwitnie. Oko władzy patrzy łapówką zamglone. Miesiąc w miesiąc regularnie jest rocznica. Niebezpiecznie wtedy grać, bo psów więcej na ulicach. I cywile w mundurach, psy samotne i psy stadne. Każdy gest zbyt szybki widzą, słyszą głośne słowo każde. Już po wprowadzeniu pluralizmu brzmi to nieco inaczej, ale „chyba nic się nie zmieniło”: Przestępczy proceder na ulicach kwitnie. Oko władzy patrzy łapówką zamglone. Szef jest nowy, ale starzy węszą szpicle. Trwa pod czujną strażą kadryl narodowy. Mewy, płotki, psy na czatach, taryfiarze na etacie. Każdy nowy węszą zapach, słyszą głośne słowo każde

Druga część tryptyku Miasto Kraków z czasem została przemianowana przez autora na tytuł W tym mieście trudno jest żyć. Na pierwszych kasetach z twórczością Maleńczuka, owy tytuł pisany był jako Miasto Kraków II. No i jest jeszcze Luty ‘89, także oczywiście o Krakowie. 

Te krakowskie teksty Maleńczuka to wspaniały zapis czasów sejmu kontraktowego".



Leksykon autorstwa Jana Skaradzińskiego i Konrada Wojciechowskiego już od czterech miesięcy stoi na półce mojej biblioteczki. Jest to najdroższa nagroda książkowa, jaką wygrałem. Okładkowa cena: 99.90 zł. Czytam tomiszcze wyrywkowo od czasu do czasu. Tytuł wydany jest w sposób bardzo solidny. Całość przypomina jakąś biblię na temat polskiej piosenki rockowej: informacji dużo i wyśmienita ozdoba półki z książkami. Jeśli chodzi o poręczność w czytaniu? Cegła raczej do domowego zacisza. Ale dizajnersko prezentuje się świetnie! A jakie teksty Pana Maleńczuka pojawiły się w tejże publikacji? Trochę mało, bo jedynie dwa: Mundialeiro z repertuaru Pudelsów oraz Wszyscy muzycy to wojownicy autorstwa Voo Voo, z gościnnym udziałem MM.

Na razie będzie tego. Na recenzję przyjdzie czas, gdy kurz po zamieszaniu jeszcze nowym tytułem opadnie. Lubię wracać i przypominać wartościowe książkowe perełki. Nie tylko w dniu premiery. Coś kiedyś skrobnę.



Konkurs zorganizowany przez stronę Tak grają Polacy.
Ów zbiór dwustu polskich piosenek został wydany dzięki muzycznemu wydawnictwu IN ROCK


http://inrock.pl/ 

http://takgrajapolacy.pl/ 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz