Jak wygląda strajk związany z
naruszeniem niemal trzydziestoletniego polskiego kompromisu aborcyjnego,
widać z telewizora i Internetu. Główne hasło strajkujących kobiet:
"WYPIERDALAĆ". Trzeba przyznać, że jest dosadne, ale przede wszystkim
bardzo nośne i łatwe do skandowania. Kilkadziesiąt lat temu pisarz i
dziennikarz, któremu polski Sejm poświęcił mijający właśnie rok, także w
sposób dosadny wypowiadał się na na kartach swoich zeszytów - w których
spisywał szufladowy dziennik - na temat przerywania ciąży. Nadszedł
całkiem dobry moment, by przypomnieć poglądy aborcyjne gościa, który
swoją moralną postawą doprowadzał środowisko ówczesnych warszawskich
intelektualistów do szewskiej pasji. Prawicowych utopijnych moralitetów
tutaj nie uświadczymy. Podejście do zagadnienia jest bowiem tak stare
jak świat: