Muzyków sekcji rytmicznej nowego zespołu Macieja Maleńczuka polska publiczność kojarzy gdzieś tak od 2017 roku. To wówczas kontrabasista Dominik Wywrocki i perkusista Wiesław Jamioł pojawili się wespół z gitarzystą Markiem Piątkiem na albumie MM pt. Maleńczuk gra Młynarskiego. W tamtym okresie Pan Maleńczuk walczył jeszcze z wewnętrzną chęcią pożenienia w swej karierze jazzu z graniem prowadzonym od gitary. W roku 2015 zespół Psychodancing definitywnie przestał istnieć. Ostatnią płytą składu MM / Frydrych / Stasiuk / Laskowski / Muraszko był studyjny materiał pt. Tęczowa swasta. W 2016 w składzie Jazz For Idiots znalazł się ze "starej sekcji" Andrzej Laskowski na basie. 2017 rok to płyta z tekstami Wojciecha Młynarskiego a 2018 to jak na razie ostatnia próba twórczej ucieczki w jazz, a właściwie w jazz-rocka.
Poprowadzony od gitary Calvin Weston pobębnił w dziesięciu kompozycjach, które złożyły się na krążek Ant. Przyszedł wreszcie 17 września 2019 roku i na internetowych łamach Gazety Wyborczej wylądował wykonany na żywca przez trio Maleńczuk / Wywrocki / Jamioł nowy autorski utwór Maleńczuka - Klauzula sumienia, od którego to tytułu w 2020 roku wzięła nazwę cała płyta z dwunastoma całkiem nowymi utworami Maleńczuka. Jak doskonale fani Macieja wiedzą - on naprawdę nie pisze za dużo, więc płyta w całości złożona z materiału autorskiego to jest coś. Ale to nie Klauzula sumienia jest pierwszą piosenką przygotowaną przez owo trio... bo w 2007 roku - tak! 10 lat przed wspólnym spotkaniem na płycie z utworami Młynarskiego - panowie spotkali się już. Ba! Spotkali się przy nagrywaniu w tym samym mieście! Ba! W tym samym studiu nawet. Ba! W tym samym studiu, w którym nagrywali Klauzulę sumienia w pandemicznym czasie 2020 roku - Nieustraszeni Łowcy Dźwięków. W Krakowie. Z Dariuszem Grelą za konsoletą miksersko-producencką.
Wówczas został wydany album aktorki - Małgorzaty Krzysicy pt. A jednak miłość. Sekcja rytmiczna tej płyty z kowerami polskich piosenek sięgających nawet lat 30. XX wieku to kojarzeni teraz z Panem Maleńczukiem panowie Wywrocki i Jamioł. Maciej zrobił sobie wówczas indywidualną przymiarkę do takiegoż klezmerskiego materiału, śpiewając w duecie z panią aktorką Tango Notturno. Wykonanie to doczekało się nawet teledysku. Przymiarka ta poszła znakomicie, więc w tym samym 2007 roku MM złożył skład Psychodancing, który trząsł polską sceną muzyczną przez bez mała siedem lat. Dekadę później krakowski bard zaprosił tę samą sekcję rytmiczną do prac nad Młynarskim, a od 2019 roku są to muzycy, którzy towarzyszą Maciejowi już nie tylko w studiu ale i na regularnych koncertach.
Maciej Maleńczuk & Rhythm Section na żywo - lipiec 2021
Rhythm Section - krakowski, typowo jazzowy skład. Wiesiek Jamioł z Maleńczukiem przeciął się artystycznie już w 2003 roku w czasie
koncertu galowego 39. Festiwalu Piosenki Studenckiej. W koncercie z
utworami Leonarda Cohena zatytułowanym Tańcz mnie po miłości kres MM zaśpiewał wówczas The Gypsy's Wife.
Solistom akompaniował na perkusji Wiesław Jamioł we
własnej osobie. Umiejętności pana Wieśka można posłuchać jeszcze na
albumie Jana Pilcha - Inside Drumming z 2008 roku. 19 maja 1997
roku perkusista towarzyszył Pilchowi w koncercie zarejestrowanym w Radio
Kraków. 11 lat później materiał ten wylądował na płycie CD. Dominik Wywrocki zanim pomagał w nagraniach krążka Małgorzaty Krzysicy, miał własny skład pod nazwą Haskala Klezmers - była to piątka absolwentów krakowskiej Akademii Muzycznej. Słuchając wywiadów z Maciejem, można było nawet pomyśleć, że MM wyciągnął tych dwóch gości z jakiejś krakowskiej speluny i dał im trochę zarobić na wspólnych koncertach. Tylko czy rasowy absolwent Akademii Muzycznej w Krakowie wytrzymałby dłużej w jakiejś spelunce? A Panowie Dominik i Wiesław to przecież kształceni jazzowi muzycy.
Ale to właśnie jest siła MM: bo to naprawdę nie wystarczy wydać płytę i czekać, aż publika zacznie zbierać szczeny z podłogi. Trzeba mieć sposób i po prostu umiejętność wypromowania produktu jakim jest album muzyczny, trzeba skutecznie wprowadzić go w obieg. Bo oczywiście bez dwóch zdań jest to przede wszystkim sztuka, ale sztuka także jest produktem, który trzeba próbować jakoś sprzedać. A Maleńczuk w robieniu zamieszania własną twórczością jest na rodzimym podwórku po prostu mistrzem: lubisz go, czy nie lubisz, w pewnym momencie musisz po prostu odpalić ten striming i posłuchać; albo kupujesz w empiku taki śmieszny srebrny krążek; a jak kupisz jeszcze bilet na koncert, to jest to pełny sukces Pana Artysty.
Mój Maleńczuk x 9:
- 28 stycznia 2006 (Homo Twist)
- 1 lutego 2008 (Maleńczuk Pocket Band)
- 12 marca 2008 (Maleńczuk Pocket Band)
- 24 czerwca 2017 (MM solo na Stachuriadzie)
- 4 marca 2018 (MM solo)
- 1 marca 2019 (MM & Rhythm Section)
- 15 czerwca 2019 (MM & Rhythm Section)
- 16 czerwca 2019 (MM & Rhythm Section)
- 24 października 2021 (MM & Rhythm Section)
I tak jeżdżą sobie panowie już trzeci rok. W najbliższą niedzielę zobaczę na żywo pana Macieja po raz dziewiąty, a z towarzyszeniem Rhythm Section po raz czwarty. Płyty na autografy przygotowane. Znów będzie fajnie.
Rhythm Section w całej okazałości
O Panu Maleńczuku więcej poczytacie w czterech dotychczas wydanych Jego książkach:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz