- Żeby spełnić swoje marzenia, musisz dużo i ciężko pracować.
- A co zrobić, kiedy moim marzeniem jest nie pracować?
---
Panie Boże, odpuść grzechy szarlatanom
Nie daj nam sczeznąć, o Miły, od znoju
Gdy przyjdzie nam brodzić po kostki w gnoju
My marzyć będziemy o jednym
pięknym, maciupeńkim, zwiewnym
dobrze w pamięci odbitym pokoju
pełnym chęci, tego co nęci
Za oknem termometru z rtęcią
Przypatrz się, proszę, daj zgodę naszym planom
Hej do boju, hej do znoju, hej do gnoju
Polak, lat trzydzieści parę - do uboju
Myśli o połknięciu?
Myśli o wypiciu?
Myśli, aby rozgryźć?
Nic się bardziej nie szamoce w głowie
wypełnionej frasunkami o zaśnięciu,
kiedy słychać w tej ZUS-oskiej mowie:
Nowak Jan - dożył lat sześćdziesięciu pięciu
i umarł niedoszły emeryt nagle
a za dwa lata miał być emeryt
Żonie obiecał w Chorwacji żagle,
został po nim niespłacony kredyt,
Na proch go spalili
Umarlaka z Jana zrobili
Niczym wół zaprzęgnięty w wozy
marzył Jan o chorwackiej niedzieli:
"Dotrwam... Doczekam..." - zamyślił się w pozie
W sobotę bez duszy leżał,
na twarzy smutno poszarzał,
kiedy mu ją z piersi wycięli
Zasilił tedy emeryt polski
Trzydzieści trzy procent tych, co czekali
na podobne nie do spełnienia mrzonki -
jesienne swe dni w podobnej Italii
(22-25.04.2023)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz